Marsz Równości w Lublinie. Wśród uczestników posłowie opozycji i ambasador Norwegii
Manifestacja środowisk LGBT w Lublinie odbyła się po raz trzeci. Poprzednie miały miejsce w 2018 i 2019 roku. W ubiegłym roku wydarzenie nie doszło do skutku ze względu na obostrzenia sanitarne związane z pandemią koronawirusa.
Posłowie opozycji na Marszu Równości
Jak informowały lokalne media, na manifestacji spotkać można było polityków opozycyjnych partii politycznych. Z lubelskich parlamentarzystów pojawił się Michał Krawczyk z Platformy Obywatelskiej. Stwierdził w rozmowie z portalem DziennikWschodni.pl, że na marszu jest po raz pierwszy. – Uważam, że to, co robię, co mówię, wszelkie polityczne gesty, to za mało. Jestem tu, bo chcę dla moich dzieci wolnej, otwartej, europejskiej Polski, w której nikogo się nie wyklucza, na nikogo się nie szczuje – powiedział poseł PO. Na lubelskim Marszu Równości pokazać się miała także Joanna Mucha, deputowana Polski 2050 Szymona Hołowni.
Krawczyk i Hołownia nie byli jedynymi znanymi osobami na wydarzeniu w Lublinie. Jednym z zaproszonych gości był ambasador Norwegii w Polsce. Urzędnik stwierdził, że bardzo się cieszy z tego, iż mógł uczestniczyć w manifestacji i z tej okazji po raz pierwszy odwiedzić miasto Lublin. Podkreślił, że uczestnicy zgromadzenia mogą liczyć na "ogromne wsparcie" ze strony norweskiej ambasady. – Wymietliście! – krzyknął do tłumu.
Lubelska manifestacja odbyła się pod hasłem "Przerażająco queerowo - idziemy dla tych, którzy się boją”.
Pieniądze od komornika
Jakiś czas temu media informowały o radnym Prawa i Sprawiedliwości z Lublina, który przegrał sprawę sądową z organizatorami Marszu Równości. Z tego tytułu komornik pobrał z jego konta 5 tys. złotych. Środowisko LGBT zapowiedziało wówczas, że te pieniądze przeznaczy na organizację tegorocznego pochodu.
Spór zaczął się we wrześniu 2018 roku od wpisu radnego w mediach społecznościowych: "Najzagorzalsi fani filmu W. Smarzowskiego ("Kler” – przyp. red.) chcą zorganizować w Lublinie tzw. Marsz Równości, promujący homoseksualizm, pedofilię”. Działacze LGBT oskarżyli lokalnego polityka o pomówienie. Lubelski sąd przychylił się do ich wniosku. Samorządowiec nie wykonał sądowego postanowienia, więc pieniądze z konta bankowego pobrał mu komornik.
Uczestnicy trzeciego Marszu Równości w Lublinie mieli podziękować w sposób sarkastyczny radnemu za "pomoc finansową" okrzykami i oklaskami na koniec wydarzenia.